Wspomnienie lata, czyli piękna Beata. Upalny sierpień, godzina 7.00. Tak. Wcześnie. Najlepiej. Szkoda tylko, że nie miałam ze sobą blendy. Ech, następnym razem. Zapraszam na porcję słonecznych zdjęć.
0 Komentarze
|
Wspomnienie lata, czyli piękna Beata. Upalny sierpień, godzina 7.00. Tak. Wcześnie. Najlepiej. Szkoda tylko, że nie miałam ze sobą blendy. Ech, następnym razem. Zapraszam na porcję słonecznych zdjęć.
0 Komentarze
|